Prawie stu kandydatów powiedziało – ja idu w prezidenty – 39. na karcie do głosowania


Około 90 tysięcy dolarów (2,5 mln hrywien) wpisowego musieli wpłacić kandydaci na prezydenta Ukrainy jeszcze na starcie, zanim ich kandydatury zostały zarejestrowane. W sumie Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała 44. kandydatów, a 47. kandydatom odmówiła rejestracji.

Głównym powodem odmówienia rejestracji były: brak wpłaty depozytu oraz błędy w dokumentacji. Wyobraź sobie sytuację – 100 kandydatów na prezydenta! Czy to nie jest śmieszne? Dziwne, zaskakujące? Ktoś powie, że bierne prawo wyborcze powinno dawać każdemu możliwość wystartowania w wyborach na każdym szczeblu, także w tych wyborach, w których wybierana jest głowa państwa. Każdy? Czy na pewno każdy powinien móc być kandydatem na prezydenta?

Trzystu wspaniałych!

Zastanówmy się. Gdyby nie sto, a pięćset osób zdecydowało, że chce zostać prezydentem Ukrainy. Gdyby nie było obowiązku wpłaty depozytu, a zgłoszenie kandydata było tak proste, że nie byłoby problemu ze zgłaszaniem kandydatów – w zasadzie – z ulicy każdy mógłby to zrobić. Czy wówczas byłoby to demokratyczne? Tak, choć w rozwiniętych demokracjach jest to niemożliwe.

Chorują na kandydowanie

Okazuje się, że chorować na kandydowanie mogą wszyscy, to jednak większość skutecznie leczy się widząc ile czasu i pieniędzy jest potrzebne, by dotrzeć do jak większości społeczeństwa, które wybiera swojego prezydenta. Nawet jeśli państwowa telewizja i radio da możliwość wystąpienia każdemu, to jest to zbyt mało.

Kiedy słyszysz o tym, że prezydentem chciało być prawie sto osób, zaczynasz się zastanawiać, czy to możliwe. A jeśli możliwe, to czy realne by było wystawienie większej liczby kandydatów? A co by było gdyby nie ten depozyt, który bez szczegółów tegorocznych wyborów i niesamowitej liczby kandydatów na prezydenta – wydaje się dziwnym zabiegiem ograniczającym swobody obywatelskie – jak choćby w tym przypadku – możliwość kandydowania.

Jacek Babiel

About Wybory lokalne - jak wygrać wybory?

jak wygrać wybory?, Wybory parlamentarne, wybory do Sejmu, Wybory do Senatu