Poświęcenie i weterani wojenni pojawili się w kolejnym klipie wyborczym kandydatki Partii Demokratycznej Hillary Clinton. W zasadzie, Hillary w tym przekazie nie mówi nic oprócz zatwierdzenia komunikatu. Większość czasu na ekranie możemy oglądać Donalda Trumpa oraz weteranów Amerykańskich, z widocznymi urazami powojennymi, którzy też nic nie mówią. Jedynie patrzą w ekrany telewizorów i z niedowierzaniem kręcą głowami.
– Czy rzeczywiście Trump wie więcej o Isis niż generałowie? Czy rozumie bardziej walkę niż generałowie, niż John McCain, którego Trump wspomina w wywiadzie, mówiąc, że lubi bohaterów, ale takich, którzy nie zostali złapani do niewoli (w domyśle tak jak McCain)?
Sam klip nie jest czymś szczególnym, ale w Amerykańskich przekazach wyborczych można zobaczyć, jak poszczególne komunikaty kierowane są wprost do różnych grup społecznych. W tym wypadku byli to weterani wojenni, ale pośrednio też wojskowi, których jak wiadomo w Stanach Zjednoczonych jest bardzo dużo. Stanowią oni bardzo poważną grupę wyborczą, na głosy której liczą obaj kandydaci.
A u nas? Czy nasi kandydaci startując w wyborach pamiętają o żołnierzach i weteranach?
