Musisz prosić, by Cię słuchano, czy może czekają na to co powiesz?
To ciekawe, ale w Polsce jest tak, że czasem Przewodniczący Rady Gminy jest ważniejszy niż sam wójt czy burmistrz. I wcale nie chodzi o pieniądze, czy podejmowanie decyzji, lecz o pokazywanie „kto tam rządzi”. Można dać głos na kogoś, można oddać głos przeciw inicjatywie, ale jak się okazuje, można też zabrać możliwość zabierania głosu przedstawicielom organu zarządzającego…
Do czego to prowadzi?
Ano? Gdyby ktoś tak zarządzał spółką, to wspólnicy powiedzieliby, że taki przewodniczący działa na szkodę spółki, a w związku z tym działa przeciw wspólnikom.
Czy tak nie jest, kiedy radni działają przeciw swoim mieszkańcom blokując rozwój miast i gmin w imię partyjnej jatki? Niestety, tak jest częściej niż w naszym parlamencie. Gminy i Miasta pełne są Januszowych radnych, przewodniczących i szefów lokalnych struktur, które tylko blokują by blokować.
Inaczej niż w USA
Tam State od The Union, choć na chwilę – jednoczy wszystkich wokół wystąpienia prezydenta na temat Stanu Państwa. Potem oczywiście są komentarze, walka na argumenty, spory i kłótnie. Ale w końcu jest też państwo – obywatele, którzy mają swoje miejsce w tym całym „przedstawieniu”, także lokalnie.
Czy czekają?
Pytam, czy czekają na to co powiesz jako radny, bo często kiedy czytam teksty zwłaszcza na Facebookowych wallach radnych, wójtów i burmistrzów, to zastanawiam się, czy chciałbym, żeby inni czekali na takie słowa, czy raczej blokowali takiego „mówcę”…
Jacek Babiel