New York Times znów udzielił poparcia

To nie pierwszy raz, kiedy media w Stanach Zjednoczonych udzielają oficjalnego poparcia kandydatom starającym się o fotel prezydenta USA. Nie od dziś można usłyszeć o mediach prawicowych, lewicowych, tych które w komentarzach i „obrazkach” popierają kandydata Republikanów i kandydatkę Demokratów. Szczególnie teraz przed pierwszą oficjalną debatą prezydencką organizowaną przez The Commission on Presidential Debates (CPD) poparcie NYT miało dać Clinton punkty na starcie debaty.


Po co?
Pojawia się pytanie o co chodzi i po co popierać jakiegokolwiek kandydata. Przecież media z założenia powinny być obiektywne bo taka jest istota dziennikarstwa. Ano właśnie, czy rzeczywiście ktokolwiek może być obiektywny?
Przecież każdy człowiek ma swoje przekonania (wcześniejsze doświadczenia życiowe, umiejętności zdobywane przez lata sukcesów i powodzeń z pomocą lub bez – świata zewnętrznego). Mimo deklaracji bezstronności nie można powiedzieć, że każdy i zawsze jest bezstronny. Istota człowieczeństwa jest taka, że z każdą tezą zgadzamy się bardziej, mniej, wcale, ale rzadko kiedy jest tak, że nie mamy swojego zdania. Tak jest też z dziennikarzami, wydawcami gazet i dzienników telewizyjnych.

Poparcie dla Demokratów?
New York Times popierając Clinton wcale nie oznacza silnego ciosu przeciw Trumpowi. Już na samym wstępie redaktorzy z NYT tłumaczą się z udzielenia poparcia podkreślając, że te wybory (wybory prezydenckie w USA 2016) nie są normalne.
Redakcja zaznacza, że okres kolejnej prezydentury będzie szczególnie niebezpieczny dla świata w związku ze zmianami na Bliskim Wschodzie, w Rosji, Europie a także w USA.
NYT wychwala nieugiętość Hillary Clinton i jej służbę publiczną zaznaczając, że Donald Trump nie jest predysponowany w taki sposób jak Clinton do objęcia fotela prezydenckiego.

Historia poparcia udzielanego przez NYT kandydatom na prezydenta USA

Internetowa kampania wyborcza Baracka Obamy

Jacek Babiel

Zobacz teżjak wygrać wybory samorządowe