Czego można nauczyć się od Trumpa? Z pewnością walki o swoje i walki do samego końca. „For more 12 years” powiedział z żartem Donald Trump do pokrzykujących na konwencji Republikanów. Przyjmując nominację raczej nikogo nie zadziwił. Więcej, nikt się nie spodziewał, że Republikanie mogliby w wyborach prezydenckich 2020 wystawić kogoś innego.
Sama nominacja Donalda Trumpa i Mike’a Pence’a została przedstawiona kilka godzin przed pierwszą nocą Konwencji Republikanów.
Konwencja Republikanów w odróżnieniu od konwencji nie odbywa się tak jak Konwencja Demokratów (która w większości była emisją nagrań wideo wypuszczonych do sieci), ale w ścisłym reżimie sanitarnym. Pierwszego dnia do Charlotte (Karolina Północna) przyjechało kilkuset delegatów. Reszta uczestniczyła w konwencji elektronicznie.
I choć od dawna było wiadomo, że Trump będzie ubiegać się o reelekcję z oficjalnym wsparciem i nominacją Republikanów, to samo wydarzenie z pewnością miało inny przebieg niż dotychczas. Donald Trump pierwszego dnia konwencji, zaraz po odczytaniu przez Przewodniczącą Konwencji ilości głosów oddanych przez delegatów ze wszystkich stanów, pojawił się na scenie i został przywitany jako oficjalny nominowany Republikanów.
Idea: Trump, Trump, Trump!
Tego można się uczyć od Trumpa. Tak jak w pierwszej kampanii wyborczej, tak i tym razem Trump chciał zawładnąć przekazem medialnym.
W planie Konwencji każdego dnia pojawiło się wystąpienie Prezydenta USA, co miało zniwelować chwilową przewagę (tydzień przed Republikanami Demokraci mieli swoją konwencję i to o nich mówili dziennikarze w całych Stanach Zjednoczonych).
W krótkim filmie zamieszczonym poniżej warto zauważyć jak Amerykanie głosowali w kolejnych wyborach. Na szczególną uwagę zasługują głosowania w ponownych wyborach, kiedy prezydenci ubiegali się o drugą kadencję.
Pokazałem to nagranie, by zwrócić uwagę na to, że przegląd historycznego głosowania może pokazać doradcom i osobom odpowiedzialnym za kampanię, czego mogą się spodziewać. I choć nie zawsze tak jest, że elektorat w drugiej kadencji ponownie oddaje głos na „swojego” prezydenta, to wiedza o tendencjach może pomóc przyjąć założenia i przewidywania.
Oczywiście nie ma tu pokazanych nastrojów społecznych, a tym bardziej niezadowolenia, które zawsze pojawia się przed końcem kadencji nawet u zagorzałych zwolenników.
W czasie kiedy rozpoczynała nie Konwencja Demokratów w sondażach Donald Trump tracił do Joe Bidena od kilku do kilkunastu punktów. To, że Trump otarł się o odwrót swojego obozu jeszcze przed konwencją pokazał, że jako lider musi utrzymać delegatów i zarząd partii w ryzach. Do samej konwencji mu się to udało. Czy tak jak na konwencji, za delegatami pójdą i zagłosują republikańscy liderzy opinii i zwykli Amerykanie?
Jacek Babiel
Przydatne linki: