Kampania Wyborcza w Social Mediach to magiczne hasło, klucz i narzędzie, dzięki któremu część z kandydatów ma zamiar wygrać wybory samorządowe.
Prawda jest okrutna
Choćby nie wiem co, Facaebook nie wygrywa wyborów. To jest jedno z bardziej błędnych przekonań zwłaszcza młodych polityków i działaczy samorządowych. Ale nie tylko. Kilka lat temu widziałem doświadczonego samorządowca, który był nawet radnym (dziś też nim jest) – pamiętam jak w tamtej kampanii wyborczej chciał zostać prezydentem pewnego miasta. Ów kandydat postawił na kontakt elektroniczny ze swoimi wyborcami, ale niestety zapomniał, że elektroniczny to przede wszystkim ograniczony. Kilka lat temu Facebook nie miał tak zaawansowanych funkcji reklamowych jakie można tam zobaczyć teraz. Oprócz tego, Nasza Klasa i lokalne portale – to stała widownia o określonym wieku i umiejętnościach. A obraz wyborów nie jest przecież mały.
Na scenie występuje spora liczba kandydatów, ale także wyborców jest sporo. I są różni – młodzi, w średnim wieku, z dziećmi, bez, ale są też i tacy, którzy nie czytają gazet a tym bardziej forów internetowych czy też fanpejdży na Fejsie.
Dobry sposób na kampanię na Facebooku
Jeśli już dziś pracujesz w terenie z ludźmi, to możesz zadbać o to, by wspierali Ciebie, Twoje działania także w Internecie. Kampania Wyborcza w Social Mediach to sposób na dotarcie do części Twoich potencjalnych zwolenników i wyborców w ogóle. Nie możesz jednak zrezygnować z kontaktu „na żywo” z ludźmi. Liczą się uściski dłoni, wymienione uśmiechy i to, że wiesz co ludzie chcą od swojego wójta, burmistrza czy prezydenta. Będąc z nimi, spotykając się, masz szansę na zbudowanie prawdziwej relacji!
Facebook jest potrzebny, a nawet niezbędny, ale nie zastąpi Ciebie – to Ty możesz wygrać wybory! Ludzie nie głosują jeszcze za pomocą Facebooka, ale bez Facebooka komunikacja w polityce to dziś »Średniowiecze. Kto nie korzysta bo nie lubi, sam zmniejsza swoje szanse.
Jacek Babiel
Przydatne linki – ZOBACZ:
Reklama polityczna na Facebooku
Uwolnij twórczy potencjał smartfona – jak wykorzystać smartfona w kampanii wyborczej?